Słupski tramwaj
Jest symbolem dawnego Słupska. Pojawił się na ulicy Nowobramskiej w kwietniu 2004 roku. Zainstalowano tam szyny tramwajowe, o które wystarało się Stowarzyszenie „Aktywne Pomorze”, na których stanął tramwaj.
Tramwaje pojawiły się w naszym mieście w kwietniu 1910 roku. Jeździły do 1959 roku, kiedy to ówczesne władze podjęły decyzję o ich likwidacji. Słupszczanie z sentymentem odnoszą się do tego środka komunikacji.
Tramwaje w Słupsku
Sieć tramwajowa powstała w Słupsku w roku 1910. Tramwaje w Słupsku jeździły prawie 50 lat. Wiosną 1959 roku tramwaje zlikwidowano.Władze dawnego Stolpu zastanawiały się nad ideą komunikacji miejskiej od końca XIX wieku. W tamtych czasach, w zasadzie, w rachubę wchodziły tylko tramwaje – konne lub elektryczne. Wprowadzenie tej ostatniej komunikacji nie było możliwe bez budowy elektrowni miejskiej. Taki obiekt powstał na początku XX wieku.
Czerwona i zielona
Prace przy budowie sieci tramwajowej – zajezdni, torów i linii zasilających rozpoczęły się w 1909 roku. Wykonawcą była firma Siemiens-Schuckert Werke. Rok później na ulice Słupska wyjechały pierwsze tramwaje. Były to wozy z fabryki Gottfried Lindner AG z Halle, które kursowały na dwóch liniach: zielonej i czerwonej. Ta pierwsza biegła od dworca kolejowego poprzez dzisiejsze ulice: Wojska Polskiego, Nowobramską, Armii Krajowej, Partyzantów, Kilińskiego do ul. Kaszubskiej. Linia czerwona prowadziła od dworca przez Wojska Polskiego, Nowobramską, Armii Krajowej, Garncarską do koszar przy ul. Westerplatte.
Wczesnym rankiem i późnym wieczorem wozy kursowały co 15 minut, a przez większą część dnia co 7,5 minuty.
Nowe inwestycje
Tuż przed I wojną światową rozpoczęto budowę dodatkowych torów na ulicach Szczecińskiej, Poznańskiej i Arciszewskiego. Wybuch wojny spowodował ograniczenie kursowania tramwajów, a powojenny kryzys był z kolei przyczyną czasowego zawieszenia komunikacji.
Sytuacja unormowała się w 1925 roku. Doszła nowa linia – niebieska – która od dworca biegła przez Sienkiewicza, Grodzką, Mostnika do ul. Poznańskiej. Linię czerwoną wydłużono do ul. Arciszewskiego, a zieloną do granicy Lasku Północnego. Pojawiły się również nowe tramwaje. Ale cztery lata później linię niebieską zlikwidowano, bo była deficytowa. Był to szczytowy moment rozwoju sieci tramwajowej w Słupsku. Tabor liczył 17 wozów, a długość torów wynosiła 10 kilometrów.
Lata odbudowy
II wojna światowa zdewastowała słupską sieć tramwajową, co było głównie zasługą Armii Czerwonej. Linie napowietrzne były w większości zerwane, tory zniszczone lub zasypane gruzem ze zburzonych domów. Ale dzięki staraniom Władysława Fedorowicza, pierwszego powojennego burmistrza Słupska, komunikację tramwajową uruchomiono w sierpniu 1945 roku. Ze względu na zerwane mosty wozy kursowały tylko w lewobrzeżnej części miasta.
Kiedy przeprawy odbudowano tramwaje wróciły na swoje dawne trasy, tyle, że zmieniono ich oznaczenia. Linia czerwona, z dworca na Arciszewskiego, została przemianowana na jedynkę, a zielona – ze Szczecińskiej na Kaszubską – na dwójkę.
Zmierzch tramwajów
Na początku lat 50. do eksploatacji weszły nowe wozy – modele typu N z chorzowskiej fabryki Konstal. Obsługę stanowiły dwie osoby – motorniczy i bileterka. Jednak nad komunikacją tramwajową w Słupsku zaczęły gromadzić się czarne chmury. Centrum miasta podnosiło się z ruin, ale jednocześnie zaczęło w nim brakować miejsca na tramwaje. Tory i sieć wymagały przebudowy, na którą nie było pieniędzy. Władze zdecydowały o likwidacji sieci tramwajowej, co nastąpiło wiosną 1959 roku.Tabor przekazano prawdopodobnie do Elbląga, Olsztyna i Grudziądza.Obecnie zachowało się parę słupów trakcyjnych na ul. Arciszewskiego i Kaszubskiej oraz kilkanaście zaczepów lin nośnych na murach domów, np. przy ul. Armii Krajowej.
Na ul. Nowobramskiej jest je eszczodrestaurowany powojenny tramwaj, w którym , w obecnie funkcjonuje „Przystanek Ceramikarnia”, prowadzony przez Janinę Dylewską i Hannę Jastrzębską, które są właścicielkami” Ceramikarni” funkcjonującej przy ul. Szkolnej 4. Można tam zakupić pamiątki ceramiczne związane ze Słupskiem. Tramwaj funkcjonuje w sezonie letnim jako sklepik z wyrobami słupskich ceramiczek. Jednak, jak twierdzą znawcy komunikacji, nie jest to wierna replika słupskiego tramwaju.